Jeśli wydawało wam się, że historia Juranda z kurnika to już wszystko, czym wieś Lipsko-Polesie może was zaskoczyć – nic bardziej mylnego! Czaszka niewiadomego pochodzenia, tajemnicze szczątki, a może nawet seryjny morderca. Oto druga część opowieści o Lipsku-Polesiu.
Jeśli słuchaliście poprzednego odcinka, to wiecie, że czaszki i inne szczątki ogólnie do klimatu Lipska Polesia pasują. Nie dość, że są tam pozostałości średniowiecznego cmentarzyska, to jeszcze w 2006 roku w kurniku jednego z gospodarstw znaleziono zakopanego 23 lata wcześniej pana domu. W dzisiejszej sprawie do kolekcji czaszek z Lipska-Polesia dołączą kolejne.
Czaszka chłopca w piaskowni w Lipsku-Polesiu
W 2012 roku w piaskowni położonej na obrzeżach Lipska-Polesia przypadkowy spacerowicz znajduje na ziemi ludzką czaszkę. Z badań antropologicznych wynika, że należała do 12-letniego chłopca. Jak wynika z ustaleń biegłych, czaszka ta mogła przebywać w ziemi od 10 do 30 lat. Cokolwiek się zdarzyło, mogło się więc zdarzyć między 1982 a 2002 rokiem. Wkrótce okazuje się, że to nie jedyne szczątki, jakie skrywa piaskownia.
Rekonstrukcja twarzy (źródło)
Seryjny morderca z okolic Lipska-Polesia
To również nie koniec tajemniczych przestępstw w Lipsku-Polesiu. W latach 80.-90. doszło tu do serii morderstw na tle seksualnym. I jedną z ofiar była mieszkanka właśnie wsi Lipsko-Polesie. We wszystkich tych 3 przypadkach były to brutalne gwałty i morderstwa na starszych kobietach. Czy mogły mieć coś wspólnego z tajemniczymi szczątkami z piaskowni? Nad tym zastanawiam się w 9. odcinku Zbrodni Prowincjonalnych.
Schwytana bestia z Feliskówki
28 lutego 2023 roku w sprawie gwałtu i morderstwa w Feliksówce sąsiadującej z Lipskiem-Polesiem, zapadł wyrok. O tym, czy w okolicy naprawdę grasował seryjny gwałciciel i morderca, który wybierał na ofiary starsze wdowy - w odcinku "Schwytana bestia z Feliksówki".
Comentários