top of page

Nikomu nic złego nie zrobił (Wronów 2016)



Kastracja w zemście za krzywę? Przypadkowa ofiara szaleńca, zmowa sąsiadów czy mroczna tajemnica, o której nikt nie wiedział? Oto historia, która wstrząsnęła mieszkańcami Wronowa w 2016 roku.


O 6 rano pewien mężczyzna przechodził obok domu, w którym mieszkał jego brat, który opiekował się ich schorowaną matką. Nie jestem pewna, czy przyszedł tam specjalnie, czy po prostu przechodził, bo Wronów jest na tyle mały, że po prostu musiał ten dom minąć. W każdym razie to, że stało się coś niedobrego, było widać już na pierwszy rzut oka i nawet nie trzeba było wchodzić do domu.

57-letni Remigiusz leżał na ziemi, bez spodni, na podwórku przed swoim oknem. Można by pomyśleć, że wypadł z okna. I w pewnym momencie chyba rzeczywiście tak się stało. To jednak nie tłumaczyło, dlaczego krocze mężczyzny było całe pokryte krwią.


Co tu się stało?


Źródła

bottom of page