Dumny Bóg serc kobiecych (Kraków 1909)
- Zbrodnie Prowincjonalne
- 18 kwi
- 1 minut(y) czytania

Janina Borowska - kobieta, która wyprzedziła swoje czasy. Romans, oskarżenie o szpiegostwo, tajemnice kontrowersyjnego adwokata, anonimowe listy do śledczych i dwa głośne procesy, które elektryzowały wciąż jeszcze słabo zelektryfikowany Kraków.
5 czerwca o świcie zawiadomiono do kamienicy przy ulicy Sławkowskiej 28 w Krakowie wezwano karetkę pogotowia. Pod tym adresem mieściła się zarówno kancelaria adwokacka jak i prywatne pokoje mecenasa Lewickiego.
Mecenas Lewicki z psem Mrukiem i dwie fotografie Janiny Borowskiej.
Drzwi otworzyła Janina Borowska - kobieta około 30-letnia. W pokoju było ciemno – w budynku nie było jeszcze w tamtym czasie światła elektrycznego, mało gdzie jeszcze w ogóle była elektryczność, także trzeba było poświecić lampą naftową. I w świetle tejże lampy sanitariusz zobaczył mecenasa Lewickiego leżącego na podłodze z dziurą od postrzału w skroni.

Źródła
Jan Widacki „Stulecie krakowskich detektywów”
Naprzód : organ centralny polskiej partyi socyalno-demokratycznej. 1909, nr 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59,
Comments