Oto polski, międzywojenny odpowiednik zbrodni z Amityville. I choć w Pieruszycach obyło się bez nawiedzonego domu, sprawa do dziś jest szokująca, a zdjęcie siedmiu trumien wystawionych przed domem trudno wyrzucić z pamięci.
W kryminalnej historii Polski nie brakuje szokujących spraw, ale żadna nie przypomina tej z Pieruszyc – wsi, w której zresztą kilka lat później doszło do masowej rzezi kurczaków. Jeśli coś w ogóle przypomina historię rodziny Koniecznych, to słynna amerykańska sprawa z Amityville. Jak na opowieść z pogranicza horroru przystało, sprawa ma też swoją upiorną piosenkę, która przetrwała aż do dziś na lokalnych jarmarkach.
Posłuchaj ojcze, posłuchaj matko, jakie są dzieci wyrodne,
Stają się katami, was nie szanują i popełniają też zbrodnie.
Z uwagą sobie, proszę, posłuchajcie, co w Pieruszycach się stało,
Syn porąbał matkę, braci i siostry, wyrąbał rodzinę całą.
Zbrodnia w grudniową noc
W środku nocy z 1 na 2 grudnia 1929 roku mieszkańców Pieruszyc obudziły krzyki dobiegające z zewnątrz i łomotanie do okien i drzwi. Hałasu narobił Czesław Konieczny, który przybiegł do wsi z makabryczną nowiną. Jego rodzina - matka, dwie siostry i czterech braci - została wymordowana we własnych łóżkach. Dość szybko okazało się jednak, że Czesław mógł mieć ze śmiercią rodziny więcej, niż przyznawał. W domu Koniecznych od dłuższego czasu nie działo się najlepiej. Szczególnie od śmierci ojca rodziny, który po latach wygnania i rosyjskiej niewoli powrócił do domu.
Siedem trumien w Pieruszycach
5 grudnia odbył się pogrzeb rodziny Koniecznych. Siedem trumien stało na podwórzu przed domem, w którym zostali zamordowani. Według niektórych źródeł na pogrzeb przybyło 10 tysięcy osób. W tym samym czasie Czesław Konieczny został przewieziony do aresztu w Ostrowie. Policja bała się trzymać go w Pleszewie, w obawie, że funkcjonariuszom nie uda się zapanować nad tłumem i może dojść do samosądu.
Co się stało w Pieruszycach?
Źródła
O gminie:
O sprawie:
Prasa z epoki
댓글