Tajemnicze zabójstwo byłego generała wywołuje lawinę oskarżeń między mieszkańcami dworu a wiejską społecznością. Śledczy aresztują kogo popadnie. O co tu chodzi?
Dziś cofniemy się w czasie do roku 1833. Jest to epoka romantyzmu, Mickiewicz już na emigracji w Paryżu pisze właśnie "Pana Tadeusza" i łamie sobie głowę nad kolejnym trzynastozgłoskowym wersem. Tymczasem w Lubrańcu na Kujawach dochodzi do tajemniczej zbrodni.
Dobry pan, czy generał bez serca?
Panem domu w pałacu na Piaskach w Lubrańcu był w 1833 roku 52-letni Augustyn Józef Ludwik Słubicki na Słubicach herbu Prus. Były generał wojska polskiego, uczestnik wojen napoleońskich. Majątek nie był jego rodową siedzibą, nabył na drodze licytacji. Na swoich terenach budował solidne utwardzone drogi. Do dziś droga pomiędzy Izbicą Kujawską a Lubrańcem przebiega tak, jak wytyczył ją Augustyn Słubicki. Poza tym uruchomił pocztę, szpital, prowadził prace melioracyjne, sprowadził z Niemiec rzemieślników, żeby rozkręcić przemysł sukienniczy. Ale jeśli ktoś by pomyślał, że to mu zjednało samych przyjaciół i zwolenników, to nie mógłby być w większym błędzie. Jak wszyscy ludzie wyprzedzający swoją epokę generał często spotykał się z niezrozumieniem.
Strzał o północy
Gdy 17 grudnia 1833 roku przed północą generał wyjrzał przez okno, ukryty w ciemnościach zamachowiec strzelił do niego. Augustyn Słubicki odniósł ciężką ranę, lecz pozostał przytomny. Nie wiedział, kto do niego strzelał, lecz podejrzewał jednego ze swoich licznych wrogów. Wkrótce śledztwo w tej sprawie zmieniło się w festiwal oskarżeń, pomówień i przypadkowych aresztowań.
Źródła
Piotr i Karol Ryttel „Historie kryminalne. Wiek XIX – część I” https://www.znak.com.pl/ksiazka/historie-kryminalne-wiek-xix-cz-i-piotr-ryttel-karol-ryttel-99934
Comments